Strona:PL Stendhal - Kroniki włoskie.djvu/10

Ta strona została skorygowana.

nesansu, wyrosła religja Stendhala: kult energji, kult namiętności, ślepej w dążeniu do celu, mądrej i jasnowidzącej w obmyślaniu środków, namiętności nie cofającej się przed żadną konsekwencją — oto piękno!
Zwłaszcza gdy to piękno oblecze postać pięknej kobiety, Stendhal gotów jest paść przed niem na twarz z uwielbieniem. Szuka go w historji — nie tej oficjalnej, utkanej wedle niego z kłamstw i komunałów — ale w historji prawdziwej, historji obyczajów, ujawniających się pod piórem naiwnych kronikarzy. Odtwarza je z wyobraźni w swoich utworach. Bohaterki jego powieści, to rodzone siostrzyce bohaterek tych Kronik Włoskich: księżna Sanseverina a Vanina Vanini; Matylda de la Mole a Helena Campireali — któż odróżni co tu historją a co wyobraźnią?
Wygnany z Włoch — można użyć tego wyrażenia — do Francji, usycha Stendhal w niesympatycznym dlań Paryżu aż do rewolucji lipcowej, która, jak wiadomo, była pośrednio powrotem na widownię starych bonapartystów. Stendhal znów staje się oficjalną osobistością: zostaje konsulem francuskim w Civita-Vecchia. Nudząc się dosyć w tem miasteczku — ach, minęła dlań dobra miłość, która nie zostawiała czasu na nudy — szperał w starych rękopisach i w nich, jak zresztą sam opisuje (o ile nie mistyfikuje nas trochę, bo i z tem trzeba się liczyć u Stendhala), znalazł te kroniki. Jakże się musiał niemi delektować! Ileż skarbów dla siebie znalazł w tych pożółkłych kartach, nad któremi mógłby postawić jako motto słowa które gdzieś napisał: „Miłość jest rozkosznym kwiatem, ale trzeba mieć odwagę uszczknąć go nad brzegiem okropnych przepaści“.
Ileż znalazłby tu dokumentów do dzieła z którem się nosił, ale którego nie napisał nigdy: Historja energji we Włoszech!
Ale ten kult energji, bezwzględny aż do niemoralności, nie był u Stendhala doktryną literacką: tkwił głęboko w epoce, w warunkach które go wychowały. Już sama doba porewolucyjna wydała poniekąd zanik poczuć moralnych; a jakąż szkołą zdziczenia mu-