Strona:PL Stendhal - Kroniki włoskie.djvu/179

Ta strona została przepisana.

lonej dumy. Ale trzeba być sprawiedliwym; trudno sobie wyobrazić kobietę górniej myślącą, co okazała dowodnie światu, nie wyznając nic przed śmiercią kapucynowi który ją spowiadał. Umiała na pamięć i wygłaszała z nieskończonym wdziękiem cudnego Orlanda messer Arjosta, mnóstwo sonetów boskiego Petrarki, powiastki z Pecorone, etc. Ale jeszcze bardziej była urocza, kiedy raczyła zabawiać towarzystwo osobliwemi myślami, jakie rodziły się jej w głowie.
Miała syna, który nosił miano księcia de Cavi. Brat jej, D. Ferrand, hrabia d’Aliffe, przybył do Rzymu, znęcony pomyślnością szwagra.
Książę Palliano trzymał wspaniały dwór; młodzieńcy z pierwszych rodzin w Neapolu walczyli o zaszczyt należenia doń. Wśród tych, którzy mu byli najmilsi, Rzym wyróżnił swoim podziwem Marcelego Capecce (z Seggio di nido), młodego kawalera słynnego w Neapolu z dowcipu, jak niemniej z boskiej piękności którą otrzymał od nieba. Ulubienicą księżnej była Djana Brancaccio, licząca wówczas trzydzieści trzy lat, bliska krewna margrabiny Montebello, jej bratowej. Powiadano w Rzymie, że dla tej faworyty wyrzekła się swej dumy; zwierzała jej wszystkie tajemnice. Ale te tajemnice odnosiły się tylko do polityki; księżna budziła namiętności, lecz nie podzielała żadnej.
Z porady kardynała Carafa, papież wydał wojnę królowi hiszpańskiemu, a król Francji posłał papieżowi na pomoc armję pod dowództwem księcia de Guize.
Ale trzeba nam się trzymać wypadków domowych na dworze księcia Palliano.
Capecce był oddawna jak szalony; dziwaczne jego postępki zwracały powszechną uwagę. Faktem jest, że biedny młodzieniec rozkochał się do szaleństwa w księżnej, swojej pani, ale nie śmiał jej tego wyznać. Mimo to, wierzył iż dojdzie do celu, ile że księżna była wielce zagniewana na męża, który ją zaniedbywał. Książę Palliano był wszechwładny w Rzymie, i księżna wiedziała z pew-