tacy głupi, że oczywiście dwór wyłże się obietnicami; kiedy ludowi minie gniew, nie dostaje nic, a za tydzień Paryżanom gniew minie. W takim wypadku zyskuję sobie łaski wodzów kongregacji i wracam do Carville jako ich człowiek. Moją rzeczą będzie wówczas wytłómaczyć wszystkim reakcyjnym dudkom, że wicehrabia de Saxilée jest szalona pałka, zdolna wszystko zepsuć. W ten sposób uniknę bodaj więzienia, do którego ten łajdak chce mnie wpakować. Trzeba zatem nadskakiwać temu młodemu głuptasowi tak, aby się zgodził na mnie jako na towarzysza podróży“.
W czasie tych wszystkich rozważań, Sansfin zaczął schlebiać młodemu księciu, wypytując o tysiączne szczegóły, o ducha politechniki i wynosząc pod niebiosa Monge‘a, La Grange‘a i innych wielkich założycieli tej szkoły. Ci wielcy ludzie to byli bogowie Fedora i walczyli w jego sercu z przesądami rodowemi, starannie hodowanemi przez jego rodzinę. Był bardzo dumny, że jest księciem, ale myślał o swoim tytule ledwie dwa razy dziennie; po dwadzieścia zaś razy poił się szczęściem, że uchodzi za jednego z najlepszych uczniów.
Skoro pani Hautemare przyszła wreszcie oznajmić że księżna nie śpi, Fedor zaczynał nań patrzeć jak na rozumnego bardzo człowieka, a Lamiel nabrała głębokiego szacunku dla talentu, z jakim Sansfin umiał wkraść się w łaski młodego księcia. W chwili gdy młody książę miał złożyć u drzwi matki wspaniały bukiet rzadkich kwiatów przywieziony z Paryża, doktór zdążył szepnąć dziewczynie:
— Najtrudniejsza rzecz, to zjednać sobie kogoś kim się pogardza; nie wiem doprawdy, czy zdołam uchodzić to książątko.
Fedor udał się do matki; doktór miał swoich chorych, chciał zresztą usłyszeć od samej księżnej wszystko co syn jej powie. Musiał się z nią oczywiście widzieć sam na sam, i przy tej sposobności natchnąć księżnę aby go wysłała do Paryża z synem.
Ale, kiedy doktór wrócił w godzinę potem, zastał księżnę we łzach; był to niemal atak nerwowy. Nie chciała słyszeć o powrocie syna do Paryża.
Strona:PL Stendhal - Lamiel.djvu/101
Ta strona została uwierzytelniona.