panem. Będziemy musieli się opłacać, aby nam nie odebrano dziewczynki.
Przez pół roku to normandzkie małżeństwo przetrawiało projekt; wreszcie, opatrzony listem polecającym księdza du Saillard, w którym figurował pod nazwiskiem Prévôt, poczciwy Hautemare, w towarzystwie żony, zgłosił się do domu podrzutków w Rouen, gdzie wybrali czteroletnią dziewczynkę, należycie szczepioną i już wcale ładniutką: to była Lamiel.
Za powrotem do Carville opowiedzieli, że mała Amable Miel to jest ich siostrzenica, urodzona w pobliżu Orleanu, córka ich kuzyna, nazwiskiem Miel, cieśli z zawodu. Ale Normandzi nie dali się oszukać, a Sansfin, garbus-lekarz, orzekł, że Lamiel urodziła się ze strachu o jaki przyprawił ich djabeł w dniu żabek.
Są dobrzy ludzie wszędzie, nawet w Normandji, gdzie ich jest coprawda o wiele mniej niż gdzieindziej. Poczciwi ludzie w Carville oburzyli się, widząc, w jak barbarzyński sposób Hautemarowie wydziedziczyli bratanka, który miał siedmioro dzieci: nazwali Lamiel córką djabła. Pani Hautemare przyszła ze łzami w oczach spytać proboszcza, czy ta nazwa nie przyniesie im nieszczęścia; proboszcz, wściekły, odparł, że te wątpliwości mogłyby snadnie zaprowadzić ją do piekła. Dodał, że bierze małą Lamiel pod swoją osobistą opiekę; w tydzień później, margrabina de Miossens i on oświadczyli, że Hautemare będzie miał dwie klasy uczniów. Margrabina kazała pokryć staremi dywanami trzy ławki w szkole zakrystjana: dzieci, siedzące na tych ławkach, to dzieci pierwszej klasy, a dzieci na ławkach drewnianych — drugiej. Uczniowie pierwszej klasy mają płacić pięć franków zamiast czterech, które płaciło się dotąd, a panna Anzelma, pierwsza pokojówka księżnej, zwierzyła się paru serdecznym przyjaciółkom, że w porze rozdawania nagród jaśnie pani ma zamiar zaprosić na pierwsze miejsca matki uczniów pierwszej klasy, gdyby to nawet były proste chłopianki. W pół roku później trzeba było wyścielić dywanem prawie wszystkie ławki w szkole.
Strona:PL Stendhal - Lamiel.djvu/32
Ta strona została uwierzytelniona.