zajmujący. Cnota neutralizuje niejako miłość, a miłość cnotliwa jest jakgdyby synonimem miłości słabej. Ale to wszystko, to jeno nieudolność obrazu, nie mająca nic wspólnego z miłością taką jaka istnieje w naturze[1].
Niech mi będzie wolno nakreślić portret mego najbliższego przyjaciela.
Don Juan wyrzeka się wszelkich obowiązków łączących go z ludźmi. Jestto, na targowisku świata, nieuczciwy kupiec, który wciąż bierze a nie płaci nigdy. Pojęcie równości budzi w nim taką wściekłość, jak woda w chorym na wodowstręt; dlatego pycha rodowa tak dobrze się godzi z charakterem don Juana. Wraz z pojęciem równości praw, zanika pojęcie sprawiedliwości, lub raczej, jeśli don Juan rodzi się ze szlachetnej krwi, pojęcia te nigdy mu się nie nasunęły; przypuszczam snadnie, iż człowiek noszący historyczne nazwisko bardziej od innych zdolny jest podpalić miasto aby sobie ugotować jajko[2]. Trzeba mu to darować; tak go wypełnia miłość samego siebie, iż traci w końcu świadomość czynionego zła i widzi w świecie jedynie swoją radość lub cierpienie. W ogniu młodości, kiedy wszystkie namiętności wypełniają życiem własne nasze serce i oddalają nieufność z serca drugich, don Juan, upojony wrażeniami i złudą szczęścia, szczyci się tem, że myśli wyłącznie
- ↑ Jeśli ktoś ukazuje oczom widza cnotę obok miłości, przedstawia zazwyczaj serce podzielone między te dwa uczucia. Cnota w romansach jest dobra tylko na to aby ją poświęcić: Julja d’Etanges.
- ↑ Patrz Saint-Simon, poronienie księżnej de Bourgogne; i pani de Motteville, passim. Księżniczka ta, która dziwiła się, że inne kobiety mają po pięć palców u ręki jak ona; ów książę orleański, Gaston, brat Ludwika XIII, znajdujący czemś tak prostem, aby jego faworyci szli dla jego przyjemności na rusztowanie. Obacz, w r. 1820, owych panów, proponujących ustawę wyborczą, zdolną przywrócić we Francji czasy Robespierrów, etc., etc., obacz Neapol w r. 1779. (Zostawiam ten przypisek, kreślony w r. 1820. Lista magnatów z r. 1778 7. oceną ich moralności, podaną przez generała Laclos, którą widziałem w Neapolu u margrabiego Berio; rękopis więcej niż trzystustronicowy, wielce skandaliczny).