Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/262

Ta strona została przepisana.

niż miłostka, gdzie wszystko jest rachubę, jak we wszystkich prozaicznych sprawach życia.

XII

Pod koniec wizyty, zawsze się traktuje zalotnika lepiej niżby się chciało.

L...., 2 listopada 1818.
XIII

Mimo wszelką genialność, stanowisko zawsze działa na parweniusza. Tak Rousseau, kochający się we wszystkich damach które spotkał, i płaczący z upojenia dlatego że książę de L..., jeden z najbardziej płaskich dworaków owego czasu, raczył skierować swą przechadzkę na lewo zamiast na prawo, aby odprowadzić imć pana Coindet, przyjaciela Russa[1].

L..., 3 maja 1820.
XIV
Rawenna, 23 stycznia 1820.

Kobiety tutejsze otrzymują wychowanie jedynie życiowe: matka nie sili się ukryć przed dwunasto lub piętnastoletnią córką swoich miłosnych rozpaczy lub uniesień. A pamiętajmy, że, w tym szczęśliwym klimacie, wiele kobiet trzyma się doskonale do lat czterdziestu pięciu, a większość wychodzi za mąż w ośmnastym.
Tak np. pani Valchiusa, powiadała wczoraj o Lampugnanim: „Och, to był człowiek stworzony dla mnie, on umiał kochać“, etc., etc., i długo ciągnęła tę rozmowę w obecności córki, bardzo rozbudzonej czternasto czy piętnastoletniej panienki, którą wodziła na sentymentalne przechadzki z tym kochankiem.

Niekiedy młode panienki uczą się doskonałych zasad: np. pani Guamacci, wykładająca swoim dwóm córkom, oraz dwom panom, którzy byli u niej z pierwszą i jedyną wizytą, w którym momencie godzi się ukarać niewiernością przewiny kochanka. Zasady te roz-

  1. Rousseau, Wyznania.