Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/290

Ta strona została przepisana.

który nie pozwala mi wymazać pochwał, jakie oddawałem niegdyś tym spadkobiercom średniowiecza.
Najładniejsza kobieta w Narbonie jestto Hiszpanka, ledwie dwudziestoletnia, żyjąca bardzo zacisznie z mężem, również Hiszpanem, spensjonowanym oficerem. Oficer ten musiał niedawno spoliczkować jakiegoś furfanta: nazajutrz, w miejscu spotkania, furfant widzi nadchodzącą młodą Hiszpankę. Nowa powódź pretensjonalnych bredni: „Nie, doprawdy, to okropne! jak pan mógł powiedzieć swojej żonie? pani przychodzi udaremnić pojedynek! — Przychodzę pana pogrzebać“, odparła młoda Hiszpanka.
Szczęśliwy mąż, który może wszystko powiedzieć żonie! Wynik nie zadał kłamu tym dumnym słowom. Postępek ten uchodziłby w Anglji za mocno nieprzyzwoity. Oto jak fałszywa przyzwoitość uszczupla to niewiele szczęścia, które istnieje na ziemi.

C

Miły staruszek Donezan powiadał wczoraj: „W mojej młodości, i długo jeszcze w moje lata męskie (miałem w roku 89 pięćdziesiąt lat!) kobiety nosiły pudrowane włosy.
„I przyznam się panu, że kobieta bez pudru budzi we mnie odrazę; w pierwszej chwili mam wrażenie że to pokojówka, która nie miała czasu dokończyć tualety“.
Oto jedyny argument przeciw Szekspirowi, a na rzecz trzech jedności[1].

Jeżeli młodzież będzie czytała tylko La Harpe’a, upodobanie w wielkich pudrowanych perukach, takich jak je nosiła Marja Antonina, może jeszcze potrwać kilka lat. Znam także ludzi którzy gardzą Corregiem i Michałem Aniołem, a pan Donezan jest niewątpliwie człowiekiem bardzo światłym.

  1. W owym czasie, Stendhal ogłosił broszurę p. t. Radne i Szekspir, w której atakował klasyczny teatr francuski. (Przyp. tłum.).