Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/318

Ta strona została przepisana.

and found all the people he came in company with, bewailling the death of a gentle woman that had lived there. Hearing her so much deplored he made inquiry after her, and grew so in love with the description, that no other discourse could at first please him, nor could he at last endure any other; he grew desperately melancholy, and would go to a mount where the print of her foot was cutt, and lie there pining and kissing of it all the day long, till at lenght death in some months space concluded his langhuishement. This story was very true[1]. (Tom I, str. 83).

CLXVI

Lisio Visconti nie był wielkim łykaczem książek. Poza tem co mógł widzieć wędrując po świecie, zarys ten opiera się na pamiętnikach piętnastu lub dwudziestu sławnych osobistości. Gdyby przypadkiem któryś z czytelników uważał że te błahostki warte są chwili uwagi, oto książki, z których Lisio czerpał swoje refleksje i wnioski:
Życie Benvenuta Cellini, spisane przez niego samego.
Nowele Cerwantesa i Scarrona.
Manon Lescaut i Dziekan z Killerine, przez X. Prévôt.
Listy łacińskie Heloizy do Abelarda.
Tom Jones.
Listy zakonnicy portugalskiej.
Parę romansów Augusta La Fontaine.

Dzieje Toskanii Pignottiego.

  1. „Opowiedział panu Hutschinson prawdziwą historję o pewnym panu, który niegdyś bawił w Richmond. Zastał swoich gospodarzy, opłakujących śmierć szlachetnej damy, która tam mieszkała. Widząc jak jej żałowali, wypytał się o nią i tak bardzo zasłuchał się w portrecie jaki mu nakreślono, że nie chciał słuchać o nikim innym, tylko o niej. Popadł w ciężką melancholję; często zdarzyło mu się wchodzić na górę, gdzie były odciśnięte ślady jej kroków. Leżał tak, rozpaczając, całując te ślady cały dzień, tak iż w kilka miesięcy śmierć położyła kres jego smutkowi. Historja ta jest bardzo autentyczna“.