Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/389

Ta strona została przepisana.

skając mnie za rękę, rzekła: „Och! drogi Goncelin, pańska jasnowidząca przyjaźń dobrze odgadła moje serce! Niegdyś był pan dobrze z Weilbergiem; od czasu naszej podróży zmienił się pan; czuję że go pan nienawidzi. (Wcale nie było tego czuć; wiedziałem co o tem mniemać). Och, drogi przyjacielu, nie byłam wprzód szczęśliwa... Dopiero później... Gdyby pan znał wszystkie brutalstwa Karola w czasie podróży!... Gdyby pan lepiej znał Gustawa... Gdyby pan wiedział, ile starań, ile czułości!... Czy mogłam się oprzeć?... Gdyby pan wiedział, co to za dusza z płomienia, co za przerażająca namiętność w tym człowieku, z pozoru tak zimnym!... Nie, drogi przyjacielu, nie pogardzałbyś mną!... Czuję, niestety, że mi brak czegoś... To szczęście nie jest czyste... Wiem dobrze, com była winna Karolowi. Ale, mój przyjacielu, to ustawiczne porównanie obojętności, wzgardy z jednej strony, a tkliwości i uczucia z drugiej... to nieodzowne zbliżenie w podróży... Tyle niebezpieczeństw!... Czy mogłam oprzeć się takiej miłości! a zresztą czyż mogłam oprzeć się jego przemocy?“
Oto więc biedny Weilberg, czysty jak Józef, oskarżony o zgwałcenie żony przyjaciela, a trzeba wierzyć, skoro ona sama to mówi: pochwaliła się tam dwom osobom z moich znajomych, a z pewnością i innym których nie znam.
Powyższe oświadczenie wiernie oddaje to co mi powiedziała: zachowałem w pamięci jej zwroty. W kilka dni później, spotkałem jedną z osób, której uczyniła to samo zwierzenie. Prosiłem, aby starała się przypomnieć sobie wyrazy; powtórzyła mi dosłownie wersję, którą ja słyszałem, co mnie ubawiło.
Po swej spowiedzi, Felicja rzekła, podając mi rękę, że liczy na mą dyskrecję; że powinienem być z Weilbergiem jak dawniej i udawać że nic nie widzę. „Nieubłagana cnota tego wzniosłego człowieka przejmuje ją lękiem“. Ilekroć odchodził od niej, lękała się, że go już nie ujrzy; boi się, aby, pod wpływem nagłego postanowienia, nie wsiadł na okręt i nie wrócił do Szwecji. Przyrzekłem jej niezłomny sekret co do naszej rozmowy.