Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/80

Ta strona została przepisana.

rego tem mniej mógłbyś o niej myśleć. Mówisz tedy z przejętą miną mnóstwo rzeczy których nie czujesz i których wstydziłbyś się powtórzyć; silisz się unikać jej obecności, aby być jeszcze bardziej z nią. Kiedy dopiero poznawałem miłość, w pierwszych chwilach to dziwne uczucie kazało mi przypuszczać że nie kocham.
Rozumiem tchórzostwo, i to że rekruci ratują się przed strachem rzucając się na oślep w ogień. Ilość głupstw, które powiedziałem od dwóch lat byle nie milczeć, wprawia mnie w rozpacz kiedy o tem myślę.
Oto co powinnoby w oczach kobiet pogłębić różnicę między namiętnością a miłostką, pomiędzy duszą tkliwą a duszą prozaiczną[1].

W owych rozstrzygających chwilach jedna tyleż zyskuje ile druga traci; dusza prozaiczna osiąga właśnie ten stopień żaru jakiego jej brak zazwyczaj, gdy biedna dusza tkliwa popada w szaleństwo z nadmiaru uczucia i, co więcej, sili się utaić swoje szaleństwo. Zajęty powściąganiem własnych wzruszeń, człowiek daleki jest od zimnej krwi jakiej trzeba dla wyzyskania sytuacji, i wychodzi nadąsany z wizyty, w czasie której dusza prozaiczna uczyniłaby wielki krok naprzód. Z chwilą gdy uczucie jest zbyt żywe, dusza tkliwa i dumna nie może być wymowna w obliczu ukochanej; możliwość niepowodzenia zbytnio ją nęka. Dusza pospolita, przeciwnie, oblicza trafnie widoki powodzenia, nie zaprząta się przewidywaniem klęski i, dumna z tego co stanowi jej pospolitość, drwi sobie z duszy tkliwej, która, nawet przy całej inteligencji, nigdy nie ma potrzebnej swobody, aby mówić rzeczy najprostsze a najskuteczniej wiodące do celu. Dusza tkliwa, niezdolna nic wydrzeć siłą, musi się pogodzić z tem, iż może coś otrzymać jedynie z miłosierdzia ukochanej. Jeżeli kobieta którą kochasz jest naprawdę subtelna, zawsze przyjdzie ci pożałować tego, iż zadałeś sobie gwałt aby jej mówić o miłości. Masz minę zawstydzoną, chłodną; wyglądałbyś

  1. Powiedzenie Leonory.