mieć skromności ściśle tyle ile trzeba[1]. Dlatego wiele kobiet ma jej nie dosyć w małem kółku, lub, aby rzec ściślej, nie wymagają, aby historyjki, które się im opowiada, były szczelnie osłonięte gazą i aby zbywały się zasłon jedynie w miarę pijaństwa i wesołości[2].
Byłżeby to skutek skromności oraz śmiertelnej nudy, jaką musi ona nakładać wielu kobietom, iż większość ich niczego tak nie ceni u mężczyzn, jak czelności? lub też, czy biorą czelność za charakter?
2. Drugie prawo: Kochanek będzie mnie za to bardziej cenił.
3. Siła nawyku zwycięża nawet w chwilach najwyższego upojenia.
4. Wstydliwość daje kochankowi rozkosze wielce pochlebne: daje mu uczuć co za nakazy kobieta przekracza dla niego!
5. A kobietom rozkosze bardziej upajające: zwyciężając potężne przyzwyczajenie, przejmują duszę do głębi. Hrabia de Valmont znajduje się o północy w sypialni pięknej kobiety, jemu zdarza się to co tydzień, a jej może raz na dwa lata; rzadkość i wstydliwość muszą tedy gotować kobietom rozkosze nieskończenie wyższe[3].
- ↑ Ton panujący w towarzystwie genewskiem, zwłaszcza w wyższych sferach; użyteczność dworu w tem, aby leczyć śmiesznością skłonność do pruderji; odpowiedź pani de Rochefort Duclosowi na jego opowiastki: „Doprawdy, bierze nas pan za nazbyt uczciwe kobiety“ (Chamfort). Niema nic nudniejszego w świecie, jak nieszczera wstydliwość.
- ↑ „Ech, drogi Fronsac, jest conajmniej dwadzieścia butelek szampana między powiastką z którą wyjeżdżasz a tem co mówimy w tej chwili“.
- ↑ Jestto rzecz temperamentu melancholijnego w zestawieniu z temperamentem sangwinicznym. Przyjrzyjcie się kobiecie cnotliwej, nawet ową kramarską cnotą dewotów (cnotliwa dla uzyskania stokrotnej nagrody w niebie), oraz czterdziestoletniemu zużytemu hulace. Mimo iż Valmont z Niebezpiecznych związkó w jeszcze nie jest w tem położeniu, prezydentowa de Tourvel jest przez cały ciąg książki szczęśliwsza od niego; i gdyby autor, człowiek tak bystry, był jeszcze bystrzejszy, to byłby morał jego mądrej książki.