kom; mianowicie że nigdy nie mają odwagi być zupełnie szczere: być szczerą, byłoby dla nich czemś takiem, jak wyjść bez chusteczki na szyję. Mężczyznom zdarza się często pisać naoślep pod naporem wyobraźni.
Pospolicie popełniamy ten błąd, że postępujemy z kobietami, niby z rodzajem mężczyzn szlachetniejszych, zmienniejszych; jak z kimś zwłaszcza z kim niema możliwości współzawodnictwa. Zbyt łatwo zapominamy, że istnieją dwa nowe i szczególne prawa, które władają temi tak niestałemi istotami, zmagając się ze wszystkiemi naturalnemi skłonnościami natury ludzkiej, a mianowicie: Kobieca duma, srom, oraz liczne nawyknienia często nieodgadnione, dzieci sromu.
Jestto główna broń cnotliwej zalotności. Można wszystko powiedzieć spojrzeniem, a zawsze można się wyprzeć spojrzenia, ponieważ nie da się go powtórzyć dosłownie.
Przypomina mi to hrabiego G., rzymskiego Mirabeau: miły tameczny rząd wszczepił mu oryginalny sposób opowiadania, zapomocą urywanych słów, mówiących wszystko i nic. Pozwala się wszystkiego domyślać, ale niech kto spróbuje powtórzyć dosłownie jego wyrazy, niepodobna go skompromitować. Kardynał Lante powiadał doń, iż ukradł ten talent kobietom, sądzę nawet że i najuczciwszym. Szelmostwo to jest okrutną, ale sprawiedliwą samoobroną przeciw tyranji mężczyzn.