Chodzi o te tak wzruszające wiersze Danta:
Deh! quando tu sarai tornato al mondo,
. | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . |
Ricorditi di me, che son la Pia:
Siena mi fé: disfecemi maremma;
Salsi colui, che innanellata pria,
Disposando, m’avea eon la sua gemma.
Kobieta, która wyraża się tak wstrzemięźliwie, doznała potajemnie losu Desdemony, i mogła jednem słowem odkryć zbrodnię swego męża przyjaciołom, których zostawiła na ziemi.
Nello della Pietra uzyskał rękę madonny Pii, jedynej dziedziczki Tolomeich, najbogatszej i najznakomitszej rodziny w Siennie. Piękność jej, przedmiot podziwu całej Toskanji, zrodziła w sercu małżonka zazdrość, która, podsycana oszczerstwem i wciąż odradzającemi się podejrzeniami, podsunęła mu straszliwy zamysł. Trudno dziś rozstrzygnąć, czy żona jego była zupełnie niewinna, ale Dante przedstawia ją taką.
Mąż zawiódł ją w bagna sieneńskie, sławne wówczas, jak i dziś, ze swej aria cattiva[2]. Nigdy nie chciał zdradzić nieszczęśliwej żonie przyczyny jej wygnania w tak niebezpieczne miejsce. Duma jego nie raczyła wyrzec skargi ani oskarżenia. Żył z nią samotnie, w opuszczonej wieży, której ruiny nad morzem zwiedzałem. Nie przerwał ani razu wzgardliwego milczenia; nie odpowiadał na pytania młodej żony, nie słuchał jej próśb. Czekał zimno przy jej boku, aż zabójcze powietrze wywrze skutek. Wyziewy bagien niebawem skaziły te lica, najpiękniejsze, powiadają, jakie w owem stuleciu pojawiły się na ziemi. W niewiele miesięcy umarła. Paru kronikarzy owych odległych czasów podaje, że Nello użył sztyletu, aby