świadczeniem o wadze takiej spowiedzi. Na pierwszej stronicy rękopisu nakreślił Stendhal co następuje:
Zapisuję to studjum panu Abrahamowi Constantin, sławnemu malarzowi, z tem aby był łaskaw wręczyć je jakiemu drukarzowi, nie bigotowi, w dziesięć lat po mojej śmierci. Albo też, jeśli nikt nie zechce tego wydrukować — złożyć w jakiej bibljotece. Pamiętniki Benvenuta Cellini ukazały się w 150 lat po jego śmierci...
Przeleżał pamiętnik ten nie 150 lat, ale 60 — do roku 1892, w którym ukazał się w druku. Wygrzebał go, jak wiele innych rękopisów Stendhala — jak Lamiel, jak Henryka Brulard — rodak nasz Kazimierz Stryjeński, który tyle zrobił dla kultu i znajomości Stendhala we Francji.
W rękopisie tekst Stendhala roił się od dziecinnych kryptonimów, jakiemi pisarz zabezpieczał się rzekomo od urojonych rewizyj i szpiegów. I tak pisał Mero zamiast Rome, tresprê zamiast prêtres, etc. Nowsze wydania skorygowały te dziwolągi, aby nie utrudniać czytania; czasem conajwyżej zostawiono angielskie kings zamiast „królowie“. Natomiast większość nazwisk jest tutaj fikcyjna: np. Lussinge oznacza barona de Mareste, de l’Etang zastępuje nazwisko Delecluze i t. d. Ale dla polskich czytelników nie ma to znaczenia; wszystkie niedyskrecje tego Pamiętnika są nam dość obojętne; jest dla nas tylko dokumentem pisarza i człowieka.
Warszawa, marzec 1933.
Strona:PL Stendhal - Pamiętnik egotysty.djvu/13
Ta strona została uwierzytelniona.