Strona:PL Stendhal - Pamiętnik egotysty.djvu/17

Ta strona została uwierzytelniona.

Nie znam sam siebie, i czasami, w nocy, kiedy o tem myślę, złości mnie to. Czy jestem dobry, zły, inteligentny, głupi? Czy umiałem wyciągnąć korzyść z przypadków, w które rzuciła mnie wszechpotęga Napoleona (którego zawsze uwielbiałem) w 1810, i nasze wysypanie się w błoto w 1814 i nasz wysiłek aby się z niego wydobyć w 1830? Obawiam się że nie; działałem z kaprysu, przypadkowo. Gdyby mnie ktoś prosił o radę co do własnej pozycji, dałbym mu ją często i to zupełnie niepospolitą; przyjaciele moi, rywale intelektualni, komplementowali mnie często w tej mierze.
W 1814, hrabia Beugnot, minister policji, ofiarował mi dyrekturę aprowizacji Paryża. Nie żądałem niczego, mogłem doskonale przyjąć: odpowiedziałem bardzo niezachęcająco panu Beugnot, człowiekowi który jest próżny jak dubeltowy Francuz; musiał być mocno zgorszony. Ten, który dostał owo miejsce, wycofał się z niego po czterech czy pięciu latach, mając pieniędzy wbród i to (powiadają) nie kradnąc. Bezgraniczna wzgarda, jaką miałem dla Burbonów — było to dla mnie wówczas cuchnące błoto — sprawiła, żem opuścił Paryż w kilka dni po oddaleniu uprzejmej propozycji pana Beugnot. Serce moje, ściśnięte tryumfem wszystkiego czem pogardzałem a nie czego mogłem nienawidzić, orzeźwiała jedynie odrobina miłości, jaką zaczynałem czuć dla hrabiny Dulong, którą widywałem codzień u pana Beugnot i która, w dziesięć lat później, grała wielką rolę w mojem życiu. Wówczas wyróżniała mnie nie jako miłego człowieka, ale jako oryginała. Widziała że jestem przyjacielem kobiety bardzo brzydkiej a bardzo wartościowej, hrabiny Beugnot. Zawsze żałowałem tego, żem jej nie pokochał. Cóż za przyjemność rozmawiać poufnie z kobietą na takiem stanowisku!
Bardzo długa jest ta przedmowa, czuję to od trzech stronic; ale mam zacząć od spraw tak smutnych i trudnych, że lenistwo mnie już chwyta, niemal mam ochotę rzucić pióro. Ale, za pierwszą chwilą samotności, miałbym wyrzuty.
Wyjechałem z Medjolaniu do Paryża, w czerwcu r. 1821, z su-