obecności. Czy podobna, rzekł abym ja, mając skończonych czterdzieści pięć lat, robił szaleństwa, których wstydzibły się podporucznik? Szczęściem, nikt się nie domyśla. Uciekł i próbował zabić czas wałęsając się po uliczkach dokoła teatru. Jest tam mnóstwo kawiarń, które o tej porze roją się od ludzi; przed każdą kawiarnią, tłum gapiów, siedząc na krzesłach wprost na ulicy, je lody i krytykuje przechodniów. Hrabia nie należał do tych którzy przechodzą niepostrzeżeni; nie minęła go ta przyjemność, że go poznano i nagabnięto. Kilku natrętów, z tych którym nie można się opędzić, schwyciło tę sposobność aby zdobyć audjencję u potężnego ministra. Dwaj wręczyli mu podania; trzeci poprzestał na udzieleniu mu rozwlekłych rad z zakresu polityki.
— Nie można spać kiedy się jest zbyt inteligentnym; nie można się przechadzać, kiedy się jest zbyt wpływowym. Wrócił do teatru i wpadł na tę myśl aby wziąć lożę na trzeciem piętrze; stamtąd spojrzenia jego, niepochwycone przez nikogo, mogły się nurzać w lożach drugiego piętra, gdzie spodziewał się hrabiny. Pełne dwie godziny oczekiwania nie dłużyły się zakochanemu; pewien że go nikt nie widzi, poddawał się z rozkoszą swemu szaleństwu. Czyż starość, powiadał sobie, to przedewszystkiem nie to, że się nie jest już zdolnym do tych rozkosznych dzieciństw?
Wreszcie hrabina pojawiła się. Uzbrojony w lornetkę, badał ją w upojeniu: młoda, świetna, lekka jak ptaszek, powiadał sobie, nie ma ani dwudziestu pięciu lat. Piękność jest jeszcze najmniejszym jej powabem: gdzież znaleźć tę duszę zawsze szczerą, która nigdy nie umie być ostrożna, która poddaje się cała chwili, która pragnie jedynie dać się porwać nowemu wrażeniu? Pojmuję szaleństwa hrabiego Nani.
Hrabia wynajdywał sobie doskonałe racje aby szaleć, póki myślał jedynie o zdobyciu szczęścia, które widział przed oczyma. Racje te straciły nieco na sile, kiedy zastanowił się nad swym wiekiem i nad troskami, niekiedy bardzo smutnemi, które wypełniały jego dni. Inteligentny człowiek, któremu strach odbiera rozum,
Strona:PL Stendhal - Pustelnia parmeńska tom I.djvu/108
Ta strona została przepisana.