nizm który przenikał Czerwone i Czarne, bije i tutaj z każdej stronicy; ale, podczas gdy tam był to ów napoleonizm pogrobowy, beznadziejny, tutaj tryska on świeżością i stanowi nieporównany dokument do zrozumienia tej epoki dziejów. Cały początek powieści, wraz z tym tak sławnym w literaturze opisem bitwy pod Waterloo, jest arcydziełem.
Napoleon... oto wielkie imię, które stanowi klucz do zrozumienia bohaterów obu tych powieści; ono stwarza to braterstwo duchowe między francuskim plebejuszem a włoskim arystokratą i pozwala duszy samego autora przeglądać się w nich obu. Dwie te powieści, to dwa studja napoleonizmu, tej wielkiej epidemji wieku; monografje dwóch gorących serc, usychających z nostalgji za tą dziwną, bajkową ojczyzną, jaką byłaby dla nich armja Napoleona.
Kult Napoleona, to u Stendhala kult energji, hymn o mocnem życiu instynktu, hazardu i wzruszenia. Francuzom, będącym (wedle Stendhala) na antypodach tej heroicznej koncepcji życia, dał go kosztować Napoleon. Francja, a zwłaszcza ów tak antypatyczny mu Paryż, to dla Stendhala królestwo intelektu; Włochy, a zwłaszcza Włochy z epoki renesansu, — to królestwo instynktu. Ale coś — wiele nawet — z renesansowej Italji żyje i w owych współczesnych Stendhalowi Włoszech, które tak bardzo ukochał, w których spędził większą część życia, i które nawet na kamieniu grobowym uczynił swą prawdziwą ojczyzną. Zwłaszcza włoska kobieta, którą Stendhal tak uwielbia i którą tak zawsze przeciwstawia antypatycznej dlań Francuzce, pozostała — w najwspanialszych swych egzemplarzach — owym czystym instynktem, bez którego nie istnieje dlań żadne piękno, żadna wielkość życia. I, potrosze ze strzępów własnych przeżyć i wspomnień, potrosze — i więcej zapewne — z marzenia, urodziła się ta niepokojąca Gina Pietranera (pierwsza kobieta którą Stendhal kochał we Włoszech nazywała się Pietragrua), która kartom tej powieści daje tyle mocnego i oryginalnego wdzięku. Równocześnie jest ta księżna Sanseverina ży-
Strona:PL Stendhal - Pustelnia parmeńska tom I.djvu/12
Ta strona została skorygowana.