— Nie waż się! krzyknęła księżna. Nie chciała, aby Mosca widział ją z Fabrycym.
Jeszcze raz spotkali się w Placencji. Tym razem księżna była bardzo podniecona: burza wszczęła się na Dworze; stronnictwo margrabiny Raversi bliskie było tryumfu; możebne było, że miejsce hrabiego Mosca zajmie generał Fabio Conti, głowa tego, co w Parmie zwało się stronnictwem liberalnem. Wyjąwszy nazwiska rywala, który rósł w łasce panującego, księżna powiedziała Fabrycemu wszystko. Roztrząsała na nowo widoki jego przyszłości, nawet w razie gdyby mu zabrakło wszechpotężnego poparcia hrabiego.
— Mam spędzić trzy lata w akademji duchownej w Neapolu! wykrzyknął Fabrycy; ale, skoro mam być przedewszystkiem młodym. arystokratą i skoro nie żądasz abym prowadził życie cnotliwego seminarzysty, pobyt w Neapolu nie przeraża mnie wcale, to nie będzie gorsze niż życie w Romagnano: tamtejsze towarzystwo zaczynało mnie uważać za jakobina. Na mem wygnaniu odkryłem, że nie umiem nic, nawet łaciny, nawet ortografji. Miałem zamiar rozpocząć na nowo edukację w Nowarze, będę chętnie studjował teologję w Neapolu: to wiedza nader skomplikowana. Księżna była zachwycona. Jeśli nas wypędzą, powiadała, odwiedzimy cię w Neapolu. Ale, skoro godzisz się na razie wdziać fioletowe pończochy, hrabia, który zna dzisiejsze Włochy, kazał ci powiedzieć jedno. Wierz albo nie wierz w to czego cię będą uczyli, ale nie podnoś nigdy żadnych zarzutów. Wyobraź sobie, że cię uczą gry w wista; czy spierałbyś się z regułami wista? Powiedziałam hrabiemu, że wierzysz, i bardzo ci to chwalił; to jest pożyteczne na tym świecie i na tamtym. Ale, jeżeli wierzysz, nie popadaj w tę pospolitość aby mówić ze wstrętem o Wolterze, Diderocie, Raynalu, wszystkich tych pomylonych Francuzach, prekursorach parlamentaryzmu. Niech te nazwiska rzadko zjawiają się w twoich ustach; ale, ostatecznie, kiedy trzeba, mów o tych panach ze spokojną ironją: to ludzie oddawna pognębieni, ataki ich nie mają już znaczenia. Wierz ślepo we wszystko, co ci powiedzą w Aka-
Strona:PL Stendhal - Pustelnia parmeńska tom I.djvu/130
Ta strona została przepisana.