świeżo majątek w cenie trzystu tysięcy franków, i że, mimo iż sam nie posiadał nic, zapłacił cenę gotówką, prawdopodobnie z kiesy margrabiego. Generał oświadczył, że daje ten majątek w posagu córce. Ale koszta rejentalne, przewyższające dwanaście tysięcy franków, wydały się niedorzeczne margrabiemu Crescenzi, osobie niezmiernie logicznej. On znowuż kazał sporządzić w Lyonie obicia, w wesołych kolorach, ślicznie dobranych przez słynnego Pallagi, malarza z Bolonji.
Obicia te przedstawiały sceny z dziejów rodziny Crescenzi (która, jak wiadomo, pochodzi od słynnego Krescencjusza, konsula w Rzymie w r. 985) i miały zdobić siedmnaście salonów, tworzących parter pałacu margrabiego. Obicia, zegary i świeczniki kosztowały przeszło trzysta pięćdziesiąt tysięcy; cena nowych luster, dokupionych do tych, które już były w domu, sięgała dwustu tysięcy. Z wyjątkiem dwóch salonów — dzieło Parmezana, największego miejscowego malarza po boskim Corregiu — wszystkie sale na pierwszem i drugiem piętrze zajmowali obecnie sławni malarze florenccy, rzymscy i medjolańscy, którzy je zdobili freskami. Fokelberg, wielki rzeźbiarz szwedzki, Tenerani z Rzymu i Marchesi z Medjolanu, pracowali od roku nad płaskorzeźbami, przedstawiającemu znakomite czyny wielkiego Krescencjusza. Większość sufitów, malowanych al fresco, również zawierała aluzje do jego życia. Podziwiano sufit, na którym Hayez z Medjolanu przedstawił Krescencjusza, jak go przyjmują na Polach Elizejskich Franciszek Sforca, Wawrzyniec Wspaniały, król Robert, trybun Kola Rienzi, Machiawel, Dante i inni wielcy ludzie średniowiecza. W podziwie dla tych wybranych dusz dopatrywano się uszczypliwości pod adresem rządu.
Przepychy te pochłaniały w zupełności uwagę szlachty i mieszczan w Parmie i przeszyły serce naszego bohatera, kiedy je wyczytał, odmalowane z naiwnym zachwytem, w długim przeszło na dwadzieścia stronic liście, który Lodovico podyktował celnikowi w Casal-Maggiore.
Strona:PL Stendhal - Pustelnia parmeńska tom II.djvu/162
Ta strona została przepisana.