W epoce gdy zaczyna się na nowo nasze opowiadanie, oddawna już hrabia Mosca wrócił do Parmy, jako pierwszy minister, potężniejszy niż kiedykolwiek.
Po tych trzech latach niebiańskiego szczęścia, duszę Fabrycego owładnął kaprys tęsknoty, który wszystko odmienił. Margrabina miała uroczego dwuletniego synka Sandrino, który stanowił radość matki, był zawsze przy niej lub na kolanach margrabiego Crescenzi; Fabrycy, przeciwnie, nie widywał go prawie nigdy. Otóż, nie chciał aby dzieciak nauczył się kochać innego ojca; powziął zamiar porwania go nim jego wspomnienia dziecka się utrwalą.
W ciągu długich godzin, kiedy margrabina nie mogła widzieć swego kochanka, obecność Sandrina była jej pociechą; trzeba nam bowiem wyznać coś, co się wyda dzikie na północ od Alp; mianowicie iż, mimo swych błędów, została wierna ślubowi; przyrzekła Madonnie — czytelnik przypomina sobie może — nigdy nie widzieć Fabrycego; tak brzmiały ściśle jej słowa: jakoż przyjmowała go tylko w nocy, i zawsze bez światła.
Ale zato co wieczór bywał u swej przyjaciółki; a co graniczy z cudem, wśród dworu trawionego ciekawością i nudą, postępowanie Fabrycego było tak przezorne, że nigdy ta amicizia, jak mówi się w Lombardji, nie zbudziła niczyich podejrzeń. Miłość ta była zbyt żywa, aby się mogła obejść bez sprzeczek; Klelja była bardzo zazdrosna; ale prawie zawsze sprzeczki miały inną przyczynę: Fabrycy skorzystał z jakiejś uroczystości aby się znaleźć w pobliżu margrabiny i patrzeć na nią; wówczas Klelja chwytała się jakiegoś pozoru aby wyjść szybko i na długi czas skazywała kochanka na wygnanie.
Dziwiono się w Parmie, że kobieta tak wyróżniająca się urodą i inteligencją nie ma żadnej miłostki; budziła uczucia, które natchnęły wiele szaleństw, i często Fabrycy również bywał zazdrosny.
Zacny arcybiskup Landriani umarł oddawna; pobożność, surowość obyczajów, wymowa Fabrycego sprawiły, że rychło zapomniano o jego poprzedniku. Umarł również starszy brat Fabrycego
Strona:PL Stendhal - Pustelnia parmeńska tom II.djvu/253
Ta strona została przepisana.