bia wyprawił do Bolonji; widok tego człowieka, wchodzącego do gabinetu, wzruszył go; hrabia przypomniał sobie szczęśliwy nastrój w jakim się znajdował kiedy go posyłał do Bolonji, prawie w porozumieniu z księżną. Bruno wracał z Bolonji, gdzie niczego się nie dowiedział; nie mógł odszukać Lodovica, którego podesta Castelnovo zatrzymał w więzieniu.
— Poślę cię do Bolonji, rzekł hrabia do Brunona; księżnej zależy na tem, aby poznać szczegóły nieszczęść Fabrycego. Zwróć się do sierżanta żandarmerji w Castelnovo...
— Albo nie! przerwał sam sobie hrabia; jedź natychmiast do Lombardji i opłać sowicie naszych korespondentów. Pragnę wydobyć od tych ludzi raporty najbardziej pocieszające. Bruno, zrozumiawszy cel misji, zaczął pisać dla siebie listy uwierzytelniające. Gdy hrabia dawał mu ostatnie zlecenia, otrzymał list wybitnie fałszywy, ale bardzo gładko napisany: — możnaby rzec proszący przyjaciela o przysługę. Piszącym był nie kto inny tylko książę. Usłyszawszy coś o zamiarze dymisji, błagał swego przyjaciela, hrabiego Mosca, aby zatrzymał swój urząd; prosił go o to w imię przyjaźni i niebezpieczeństw ojczyzny, nakazywał mu to jako jego władca. Dodawał, że król *** oddał właśnie do jego rozporządzenia dwie wielkie wstęgi swego orderu, zatrzymuje tedy jedną dla siebie, a posyła drugą swemu drogiemu hrabiemu Mosca.
— To bydlę pcha mnie do nieszczęścia! — wykrzyknął hrabia wściekły wobec zdumionego Brunona. Myśli, że mnie złapie na frazesy, które tylekroć układaliśmy razem, aby wziąć na lep jakiegoś dudka. Odrzucił order i, w odpowiedzi swojej, wspomniał o stanie zdrowia, który niewiele zostawia mu nadziei, aby mógł jeszcze długo sprawować funkcje ministra. Hrabia był wściekły. W chwilę później oznajmiono poborcę Rassiego, którego potraktował jak psa.
— I cóż! dlatego żem pana zrobił szlachcicem, zaczynasz być zuchwały? Czemuś pan nie przyszedł wczoraj podziękować mi, jak to było twoim pierwszym obowiązkiem, chłystku?
Strona:PL Stendhal - Pustelnia parmeńska tom II.djvu/64
Ta strona została przepisana.