— Są w tem odcienie, rzekła księżna: — córka króla Francji naprzykład nie ma żadnej nadziei dojścia kiedyś do korony; ale w rodzinie parmeńskiej rzeczy mają się inaczej. Dlatego to, my, Farneze, musimy zawsze zachować na zewnątrz nieco godności: ja, biedna księżniczka jak mnie pan widzi, nie mogę powiedzieć, że jest zupełnie niemożliwe abyś pan był kiedyś moim premierem.
Pomysł ten, swoim nieoczekiwanym komizmem, dostarczył biednemu hrabiemu drugiej chwili prawdziwej wesołości.
Wychodząc od księżniczki Izoty, która mocno się zarumieniła słysząc wyznanie miłości pierwszego ministra, hrabia Mosca spotkał kurjera pałacowego: książę wzywał go najśpieszniej.
— Jestem chory, odparł minister, uszczęśliwiony że może się okazać niegrzeczny wobec swego pana. — Ha! ha! doprowadzasz mnie do ostateczności i chcesz abym ci służył; ale wiedz, mój książę, że w naszej epoce nie wystarcza już władza dana od Opatrzności: trzeba dużo rozumu i charakteru aby być despotą.
Odprawiwszy kurjera wielce zgorszonego zdrowiem tego chorego, hrabia wpadł na koncept aby odwiedzić dwie osobistości, mające największy wpływ na generała Fabia Conti. Co przejmowało drżeniem ministra i odejmowało mu otuchę, to fakt, że gubernator cytadeli był kiedyś oskarżony o pozbycie się pewnego kapitana, swego osobistego wroga, zapomocą perugjańskiej auetta.
Hrabia wiedział, że od tygodnia księżna wydaje olbrzymie sumy aby sobie zapewnić stosunki w cytadeli; ale, wedle niego, nie miało to widoków powodzenia: wszystkie oczy były jeszcze zbyt otwarte. Nie będę opowiadał czytelnikowi wszystkich usiłowań, jakich chwytała się nieszczęśliwa kobieta: była w rozpaczy, agenci zaś wszelkiego rodazju, najzupełniej jej oddani, pomagali jej. Ale na dworach małych despotów istnieje może jeden tylko wydział, który jest prowadzony doskonale, mianowicie straż nad politycznymi więźniami. Złoto księżnej nie wywarło innego skutku, prócz tego, że odprawiono z cytadeli dziesiątek funkcjonarjuszy.
Strona:PL Stendhal - Pustelnia parmeńska tom II.djvu/69
Ta strona została przepisana.