Strona:PL Stroiciel by K Szaniawska from Kalendarz Lubelski Y1895 p12.png

Ta strona została skorygowana.

brażeniem mitologicznej imienniczki, pomiędzy której wonną, jaskrawą dziatwą zaczęła teraz gospodarować.
Wiosnę życia miała już bardzo dawno za sobą, a chociaż słodkie i pogodne spojrzenie zdawało się urągać burzom listopadowym, nie wróci ono ustom barwy korala, ani obliczu krasy młodzieńczej.
Był to wyśmiany przez ludzi złych i bezmyślnych, lecz bardzo sympatyczny, w swojej przedstawicielce, obraz starej panny.
Uśmiechnięta łagodnie, z wprawą fachowej ogrodniczki zaczęła układać bukiet, który pani Zofja radaby widzieć pięknym i okazałym, bo chce go umieścić na stole przed kanapą. Mniejsze robił Jasiek, ale gdzie mu tam się równać z panną Florą — to artystka prawdziwa! Artystycznie też niemal, w miarę środków wykonała i dziś swoje dzieło, aż pani Zofja klasnęła w rączki z zadowoleniem.
Dziekuję, ach, dziękuję! woła kilkakrotnie.
Wybuchy radości przerwał Jan, który przyszedł z zawiadomieniem, że nowy „stroiciel“ już jest w pokoju.
— Nowy? powtórzyła pytająco pani Zofja. A dla czego nie ten co dawniej?
— Pan rządca mówi, że wszyscy go chwalą, bo robi dobrze i tanio.
— Tamtego jednak-bym wolała. Że też to u was niema zwyczaju spełniać ściśle co każę — dorzuciła z rozdrażnieniem.
— Ale bo — proszę wielmożnej pani — tłomaczył Jan, nie mogąc przyjść do słowa.
— Skończ już raz, daj mi pokój!
— Ale bo — tamten umarł.
— Umarł — zawołała pani Zofja i oblicze jej posmutniało.
Bądź co bądź, w chwili, gdy bliżsi i dalsi, życzliwi i pochlebcy mają dla nas wyłącznie przyjemne słówka, nie miło jest usłyszyć o śmierci. Wspomnienie człowieka obcego, który zjawiał się tutaj ledwie parę razy do roku, rzuciło cień ma rozpromienioną twarzyczkę. Po chwili jednak, piękna gosposia wspomniawszy ważność obowiązków, które dziś jeszcze spełnić trzeba, opuściła werendę i udała się w głąb domu. Wizyta nowego „stroiciela“ wymagała pewnych przedwstępnych formalności: należało z nim się poznajomić, pokazać mu fortepian, czyli stracić bezpożytecznie parę chwil tak drogiego dzisiaj czasu.