pełniona radością. Proszę tylko być na chwilę cierpliwym... a sam osądzisz. — Potem dodała tonem bardzo naturalnym: — Nie wiem dlaczego, z powodu tego wylania się mej kochanej ciotki, bo to mały ma związek, przypominam sobie, co mówiłeś, mój kuzynie, o pewnych gatunkach żmij w twoim kraju, które częstokroć bezskutecznie kąsają, wyłamują sobie zęby, a sączącą się truciznę same połykają tak, iż same padają ofiarą trucizny, którą chciały wysączyć w innych...
Dewotka rzuciła nieubłaganym wzrokiem na siostrzenicę i rzekła zmieszanym głosem:
— Nie pojmuję celu tej historji naturalnej; a książę co na to powie?
Dżalma nic nie odpowiedział; oparty łokciem o kominek rzucał wzrok coraz bardziej ponury i przenikliwy na księżnę; mimowolna nienawiść dla tej kobiety wzmagała się w jego sercu.
— Ach! moja kochana ciociu — rzekła Adrjanna — porzućmy te niedorzeczności. Wypowiedz nam więc, kochana ciociu, te przyjemne uczucia, jakie w niej wzbudza widok naszego szczęścia.
— Dobrze, moja miła siostrzenico; najprzód winszuję kochanemu księciu, że przybył z głębi Indyj, aby zająć się tobą... w zupełnem zaufaniu... Zamknąwszy oczy.. zacny nabab... tobą, biedne dziecko, którą musiano zamknąć, jako warjatkę (ażeby przystojnie nazwać twoje rozpasanie), wiesz dobrze, z powodu pięknego chłopca, którego znaleziono ukrytego u ciebie... ale dopomóż mi... Czyżbyś już miała zapomnieć nawet jego nazwisko? tego bardzo pięknego chłopca, poetę, niejakiego Agrykolę Baudoin, którego znaleziono w kryjówce przy twym sypialnym pokoju... haniebne zgorszenie, o którem cały Paryż mówił... tak, kochany książę nie zaślubisz kobiety nieznanej.. Moją siostrzenicę zna cały Paryż.
I gdy na te słowa niespodziewane, zgrozą przejmujące, Adrjanna, Dżalma i Garbuska, lubo różnemi powo-
Strona:PL Sue - Żyd wieczny tułacz.djvu/1245
Ta strona została skorygowana.