Strona:PL Sue - Żyd wieczny tułacz.djvu/397

Ta strona została skorygowana.

bami obudzić w niej zupełną otwartość, aby nam wszystko powiedziała, co tylko myśli.
— Panna Cardoville przybyła — rzekł lokaj, wchodząc.
— Prosić — odrzekła księżna, — a teraz niema mnie w domu dla nikogo, rozumiesz... dla nikogo...
Potem, podnosząc firanki, za któremi ów człowiek był ukryty, pani Saint-Dizier dała mu ostatni znak porozumienia.
I księżna wróciła do salonu.
Rzecz dziwna; przez chwilę, poprzedzającą przybycie Adrjanny, różni aktorowie tej sceny okazywali niepokój, jakgdyby się lękali jej obecności.
W minutę później panna Adrjanna Cardoville weszła do pokoju swej ciotki.