Strona:PL Sue - Żyd wieczny tułacz.djvu/68

Ta strona została skorygowana.
ROZDZIAŁ IX.
WYJĄTKI Z DZIENNIKA GENERAŁA SIMON.
Obóz w górach Awy, 20 lutego 1830.

„...Ilekroć do tego dziennika, który piszę w głębi Indji, gdzie mię los zaniósł, dodaję nowe kartki; którego ty, niestety! nigdy może czytać nie będziesz, najukochańsza moja Ewo, doświadczam zarazem słodkiego i bolesnego uczucia, bo mnie cieszy ta rozmowa z tobą, a przytem nigdy tęsknota moja nie jest dotkliwszą, jak wtedy, gdy z tobą rozmawiam, nie widząc ciebie.
„Lecz kiedy te kartki dojdą rąk twoich, szlachetne twoje serce, mocniej uderzy na imię walecznego człowieka, któremu dzisiaj winien jestem życie, i któremu tym sposobem będę może winien szczęście oglądania cię kiedyś.
„Ciebie i dziecięcia mojego, nieprawdaż, wszak żyje nasze dziecię? Muszę temu wierzyć, bo gdyby nie tak było, jakżebyś mogła wlec biedne swe życie, w tej strasznej rozłące?... Drogi aniołek musi mieć teraz lat czternaście... Jak wygląda? Podobny do ciebie, nieprawdaż?... Ma twoje, duże, piękne, błękitne oczy?... O nierozumny!... Jakże często w tym długim dzienniku zadaję ci równie płoche pytanie, na które odpowiedzieć nie możesz. A ileż razy uczynię ci jeszcze podobne zapytanie... Każesz więc naszemu dziecięciu, nieco obce imię Dżalma powtarzać i kochać“.