— Ależ trzeba go koniecznie odnaleźć — rzekła wzruszona Adrianna. — Nie trzeba zaniedbać niczego w tym względzie, usilnie pana o to proszę; jest to mój krewny... a jest sam jeden... bez opieki, bez pomocy.
— Zapewne, — odpowiedział Rodin z politowaniem — biedny książę... tak młody jeszcze, prawie dziecko... osiemnaście lub dziewiętnaście ¡lat... porzucony sam jeden w Paryżu, w tym odmęcie!...
— Przedewszystkiem idzie o wynalezienie go, a potem zasłonimy go już od tych niebezpieczeństw. Książę jest moim krewnym, winnam więc okazać mu wspaniałą grzeczność.. przeznaczyłam dla niego pawilon, który zajmowałam u mojej stryjenki.
— A pani?..
— Dziś jeszcze zamierzam osiedlić się w mieszkaniu, które jeszcze dawniej kazałam sobie przygotować, postanowiwszy się rozłączyć z księżną Saint-Dizier i żyć sama według moich upodobań. Tak więc, drogi panie, ponieważ posłannictwem pańskiem jest być aniołem opiekuńczym naszego rodu, przeto bądź równie życzliwy dla księcia Dżalmy, sprowadź go do pawilonu, który ofiaruje mu nieznany przyjaciel, niech o nic się nie troszczy.
— Tak, będzie żył po książęcemu, z łaski hojności pani... Nigdy też ten zacny książę nie znalazłby dla siebie lepszego przytułku... Dosyć jest tylko widzieć, jak widziałem, jego piękną, melancholijną fizjognomję, żeby....
— A gdzie go pan widziałeś?
— W dawnej pani własności, w zamku Cardoville, w bliskości którego zagnała go na ląd burza... a dokąd ja udałem się dla...
I po krótkiem wahaniu, jagdyby go szczerość zanadto uniosła, dodał:
— Ach, mój Boże! dokąd udałem się dla spełnienia złego czynu... czynu haniebnego, niegodziwego... kiedy już mam wyznać całą prawdę.
Strona:PL Sue - Żyd wieczny tułacz.djvu/777
Ta strona została skorygowana.