dowód ich nienawistnego zaślepienia?... oto (pomiędzy tak przez nich nazwanemi szaleństwami, pani, które to według zdania pani było najgorsze, najwystępniejsze? oto postanowienie pani żyć nadal samej, według własnego upodobania, rozporządzać dowoli swoją teraźniejszością i przyszłością; uważali to za rzecz bezecną, szkaradną, niemoralną. A przecież, czy, takie postanowienie dyktowała pani niedorzeczna miłość swobody?... nie! Czy przesadzony wstręt do wszelkiego przymusu, wszelkiego jarzma?... nie. Czy osobliwsza żądza odróżnienia się?... nie! bo w takich razach ostrobym to pani ganił.
— W rzeczy samej, panie, mogę cię zapewnić, iż inne mną kierowały pobudki — odrzekła Adrjanna, zadowolona z szacunku, jaki jej charakter wzbudzał w Rodinie.
— Och, pewny jestem, że pobudki pani były, i koniecznie musiały być dobre — odrzekł jezuita. Dlaczegóż to decydujesz się pani na krok, wywołujący tak surowe nagany? Czy dla pogardy przyjętych zwyczajów? nie! szanowałaś je dopóty, dopóki nienawiść księżnej Saint-Dizier nie zmusiła pani usunąć się z pod jej nieznośnej opieki. — Czybyś wreszcie nadużyć chciała swobody? Nie, raz jeszcze mówię: nie; kto zamierza cokolwiek złego, ten stuka ukrycia, odosobnienia, a tu przeciwnie, wszystkich zazdrosne oczy zwrócone były na panią. Dlaczegóż więc czynisz to śmiałe postanowienie, które pewno jest trudnem dla młodej osoby w takim, jak pani.. wieku? Czy chcesz pani, abym ci to powiedział?... Więc dobrze! chcesz pani pokazać swym przykładem, że każda kobieta, mająca serce czyste, umysł prawy, charakter stały, duszę niezawisłą, nie potrzebuje dozoru i może być zostawiona sama sobie... może dorównać mężczyźnie rozumem, mądrością, prostotą, a przewyższyć go delikatnością i szacunkiem dla samej siebie... Otóż taki jest zamiar pani. Jest on szlachetny, wielki...
Oczy panny de Cardoville jaśniały dumnym, miłym blaskiem, policzki jej lekko się zarumieniły, pierś cokol-
Strona:PL Sue - Żyd wieczny tułacz.djvu/789
Ta strona została skorygowana.