Ta strona została skorygowana.
— Kobieta, to wiele, panie — odrzekł Faryngea z sardoniczną oziębłością. — Kto szuka jednej kobiety, rzadko kiedy znajdzie ją w tym kraju; kto zaś szuka kobiet, ten będzie wiedział, którą z nich wybrać.
— | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — | — |
W chwili, kiedy metys tak niepochlebną dla kobiet paryskich dawał odpowiedź Dżalmie, pokazał się przed małą furtką ogrodu tego domu, wychodzącą na odludną uliczkę, odkryty powóz, nadzwyczaj wytworny, błękitno-lazurowy, z białym spodem i obwódkami również błękitnemi.
W powozie tym siedziały dwie kobiety: panna de Cardoviille i Floryna.