Strona:PL Sue - Żyd wieczny tułacz.djvu/947

Ta strona została skorygowana.

wiedzieć, że pani kochasz kogo innego, jak również powiedzieć musiałem pani, że on inną osobę kocha... a to dla wspólnego ich dobra... Że moje przywiązanie do pani obłąkało mnie... to być może, nie jestem ja nieomylny... lecz, mojem przeszłem postępowaniem względem pani, może powinienem zyskać prawo innego ze mną obejścia...
— A cóż to więc? mój panie! — zawołał obrażony hrabia — swemi kłamstwami pogrążyłeś księcia w taką rozpacz, iż podwakroć już targnąć się chciał na własne życie; swemi kłamstwami także wprawiłeś pannę Cardoville w taki obłęd, iż, gdybym nie był dziś użył kroków zaradczych, obłęd ten trwałby dłużej i mógłby pociągnąć za sobą bardzo zgubne skutki?
Adrjanna przysłuchiwała się tej rozmowie z uwagą. Nagle zerwała się i jakby sobie o czemś przypomniała. Po chwili milczenia rzekła do Rodina, bez żóci, bez urazy, ale ze spokojną łagodnością:
— Gdybyś pan zapatrywać się chciał na rzeczy z mego stanowiska, pozwól przypomnieć sobie, niektóre zdarzenia: Garbuska była pełna poświęcenia dla mnie, dała mi niezaprzeczone dowody pzywiązania... lecz czuła nieprzezwyciężony wstręt do pana... Nagle niknie niedocieczonym dotąd sposobem... i pan postarałeś się obudzić we mnie podejrzenie względem niej. Pan Montbron raczy mi dawać dowody ojcowskiego przywiązania; lecz wyznać panu muszę, że mało ma do pana sympatji; starałeś się także rzucić nieufność między mnie a niego... W końcu książę Dżalma ma ku mnie żywą skłonność... a pan najszkaradniejszych używasz podstępów dla zniszczenia w nim tego uczucia; w jakim więc celu pan tak działasz?... tego nie pojmuję; lecz upewniam się, że jego kroki nie są dla mnie przychylne...
— Pani, zdaje mi się, — rzekł Rodin surowym tonem — że do jej nieświadomości rzeczy dołącza się zapomnienie moich usług.
— Nie myślę zaprzeczać, mój panie, że wydobyłeś