— Nie zobaczę księcia aż jutro... tak przez zabobon serca, jak i dlatego, że trzeba dla mych zamiarów, aby to spotkanie odbyło się z pewną uroczystością... Będziesz pan wiedział o wszystkiem... ale ja do niego teraz napiszę... bo z takimi, jak Rodin nieprzyjaciółmi przewidywać trzeba wszystko.
— Słusznie mówisz, moje dziecko... spiesznie więc list trzeba przygotować...
Adrjanna podała mu go.
— Dosyć mu piszę dla ukojenia jego cierpień... nie tyle jednak, iżbym się pozbawiła miłego szczęścia z niespodzianki, jaką mu gotuję na jutro.
— We wszystkiem tem postępujesz pani roztropnie; i delikatnie; biegnę do księcia, aby oddać mu bilet pani... i powrócę zabrać panią z panią Morinval na pola Elizejskie.
I hrabia Montbron wyszedł spiesznie z domu panny Cardoville ucieszony, wesoły, gdy przedtem był smutny, zmartwiony.
Strona:PL Sue - Żyd wieczny tułacz.djvu/950
Ta strona została skorygowana.