Strona:PL Sue - Artur.djvu/1016

Ta strona została przepisana.
Serval 15. Grudnia 18**

Widziałem się znowu z Maryą.
Przez kilka dni znalazłem ją smutną i strapioną z powodu mojéj dyssymulacyi, któréj wytłumaczyć sobie nie może.
Spytała mnie dla czego tak ukrywałem moje nazwisko; odpowiedziałem, iż wiedząc że pogłoski, równie fałszywe jak niekorzystne, doszły aż do jéj uszu, i przedstawiały mnie w kolorach najmniéj pochlebnych, wolałem zachować inkognito.
Z trudnością mi uwierzyła; lecz przecie dokazałem usunąć z jéj myśli te nieszczęśliwe wrażenia.
Chociaż pani Kerouët jeszcze niekiedy swarzy się ze mną, nasze stosunki, zrazu nieco ostygłe, znowu dawny swój powab przybrały.




Serval 20. Grudnia 18**

Marya mnie kocha... kocha mnie!... niemogę już dłużéj o tém wątpić... Niechaj pamięć dnia dzisiejszego żyje na zawsze w mojém sercu!

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .