chwały aby tam przyjść. — Potém, zadzwoniwszy, rzekłem do służącego: — Odprowadź Jegomości.
Nie czekając odpowiedzi Duvallona, wyszedłem, i wsiadłem natychmiast na konia aby się udać do folwarku.
Lefort i syn jego już mnie tam poprzedzili.
Wczoraj Duvallon nie śmiał przyjść do folwarku.
Uwiadamiając Maryę, ze odjeżdżał napowrót do Nantes, napisał do niéj list, pełen najbardziej grubiańskich obelg... groził jéj powrotem Belmonta.
Mary a pogrążona jest w ponuréj rozpaczy... Dzisiaj niemogłem się z nią widziéć...
Jeden mi tylko środek do przedsięwzięcia pozostaje!... a nie chcę go stracić!...
Jej życie do mnie należy, podobnie jak życie moje, należy do niéj...
Jeśli niepojedzie ze mną... co czynić?...
Przeszłe zbrodnie tego człowieka, nie mogą być powodem do zerwania małżeństwa... lub,