Strona:PL Sue - Artur.djvu/122

Ta strona została przepisana.
Rozdział 6.
― WYZNANIE. ―

We dwa miesiące po przybyciu Pani de Verteuil do Serwal, smutny pozór tego starożytnego domostwa zdał się być najzupełniéj zmieniony; wszystko w moich oczach rozkwitało, jaśniało świeżością, promieniało... kochałem Helenę!
Wielu z naszych sąsiadów, których aż dotąd odstręczała posępna odludkowatość mego ojca, usiłowało wejść zemną w stosunki; czułem się tak szczęśliwy, iż z tą uprzejmą łatwością jaką nadaje szczęście, a która jest tylko oboję-