Strona:PL Sue - Artur.djvu/19

Ta strona została przepisana.

co nam powiada jeszcze przez usta swego bohatera, że: »jeśli świat przenika prawie zawsze uczucia fałszywe i występne, nigdy ani na chwilę niewątpi o uczuciah naturalnych, prawdziwych i wspaniałomyślnych.» Pan Eugeniusz Sue niezaprzecza że istnieją uczucia dobre, zaprzecza raczéj ich powodzenie na tym świecie. Dozwolił nam zresztą ścigać wszelkie przeistoczenia myśli w tym przedmiocie; w Brularcie Atar-Gulla, wyraził gwałtowne zawiedzenie się, posunione aż do wściekłości przeciwko ludzkości całéj; w Zsaffi Salamandry odmalował wyrachowaną ironię, która pragnie wszystko zwiędlić. Byłoż istotnie jego celem, jak oświadcza w przedmowie de la Vigie, wyprowadzić, wywieść z samychże krytyk, które by przeciwko niemu napisano, i zmusić partyę liberalną i filozoficzną do uznania, że niemasz szczęścia dla człowieka na téj ziemi, skoro mu wydrą jego złudzenia? Każdy przyzna, że było to puszczać się drogą bardzo manowcową, aby odbudować na nowo swe złudzenia; jestto uderzać zbyt mocno, aby mu powiedziano: Nieposuwaj się tak daleko. Niebezpieczna metoda, kazać chodzić ilotowi pijanemu niezachwianym krokiem w przytomności Spartanina, aby w tymże sprawić odrazę do pijaństwa!
Trzeba przede wszystkimi być dobrym Spar-