Strona:PL Sue - Artur.djvu/288

Ta strona została przepisana.

z rodziną Królów Angielskich. Otóż Pani de Pënâfiel w prost odmówiła.
— Zbyt dobrze znasz świat, kochany Hrabio abyś nie miał zrozumieć, że moje położenie nieumieszcza mnie ani powyżéj, ani poniżéj przyjętego pionu towarzystwa, a zatém niepowinienem, nie chcę, ani mogę wystawiać się na odmówienie Jest to bardzo śmiesznie, zgadzam się na to, ale tak jest w istocie, nie mówmy wiec o tém.
— Słówko jeszcze, — rzekł mi Hrabia; — chceszże przynajmniéj założyć się ze mną o dwieście luidorów, że, za jéj powrotem, przedstawiony zostaniesz i przyjęty u Margrabiny de Pënâfiel, najdaléj w miesiąc po jeé przybycia?
— Czy jak oto poproszę!
— Nie bez wątpienia, przeciwnie.
— Jakto, przeciwnie? — rzekłem Hrabiemu.
— Niezawodnie, założę się że Pani de Pënâfiel musi Pana koniecznie spotkać pośród świata, a wiedząc że niechcesz uczynić żadnego kroku aby jéj być przedstawionym, tak rzeczy nakieruję, przez ducha sprzeczności, ażebyś jéj został przedstawiony prawie pomimo własnéj twéj woli.
— Byłby to zapewne wielki tryumf, który by mi niewymownie pochlebiał i czynił mnie pysznym, — odpowiedziałem Hrabiemu; — lecz