— Jak się czyni w pańskim kraju, nakładając niezmierną pieniężną karę na każde przestąpienie powinności... I cóż Pan chcesz? w naszéj epoce, najzupełniéj stanowczéj, tego się tylko lękamy co nas może spotkać w codzienném życiu, przeszkodzić naszemu dobremu bytowi, a pod tym względem, kara pieniężna zastosowana do utrzymania dobrych obyczajów, byłaby bezwątpienia najsilniejszą dźwignią towarzyską naszéj epoki. I tak, naprzykład, przypuść moralistę głębokiego, nieubłaganego, który postanowił zerwać poprostu ze słabościami które świat przyjmuje, człowieka namiętnie zamiłowanego w swéj powinności... lub, jeśli ci się lepiéj podoba, wyobraź sobie człowieka bardzo brzydkiego, bardzo nudnego, a zatém niezmiernie zazdroszczącego niektórych powabnych grzeszków, których popełniać nie może, a zatém postanawia ścigać je do upadłego; niechaj ten zawzięty moralista będzie do tego prawodawcą, i kiedyś przyjdzie w izbie parów wystawić najponurszy obraz stanu teraźniejszych obyczajów; niechaj, nakoniec, żąda i otrzyma, od większéj części, która bez wielkiego wysiłu wyobraźni przypuścisz że się składa z ludzi także niezmiernie brzydkich i niezmiernie nudnych; niechaj otrzyma, mówię, nie wiem dla jakowego względu, uorganizowanie
Strona:PL Sue - Artur.djvu/347
Ta strona została przepisana.