Możnaby powiedziéć, że wtedy bydlę żywi bydlę.
— I mnie także niekiedy napada obżarstwo, — odpowiedziałem, — i dochodzę wtenczas aż do granic niepodobieństwa, a gdzieby mi potrzeba było jeniuszu twórczego i wynalazczego, tam tylko znajduję kucharza, A potém, Pan się naśmiejesz ze mnie, lecz potrzeba mi miéć jaki powód, aby obiadować sumiennie, jeśli tak wyrazić się można; po długiem polowaniu, naprzykład, jak najwygodniéj rozciągnięty w krześle z poręczami: znajduję w tém zmysłowość jak najwyszukańszą; lecz zamieniać obiad w naukę, zastanawiać się prawdziwie nad tém co jem, to przyjemność zbyt ograniczona; bo wpadamy prędko w powtórzenia, a wtedy nadchodzi przesycenie.
— Otóż, — rzekł Lord Falmoutb, — miałem prawdziwego Krysztofa Kolumba w tym rodzaju, który odkrył mi światy nieznane; na nieszczęście, umarł, nie w skutek podłego samobójstwa, jak wasz Vatel, lecz w przynależnym pojedynku[1] z marszałkiem dworu pana de X.... bo mój biedny Hubert najgłębszą miał pogardę dla kuchni; zajmował się nią niekiedy
- ↑ Historyczne.