Ta strona została przepisana.
Rozdział 3.
― PRZEPRAWA. ―
Wypłynęliśmy z Francyi od trzech dni: wiatr, aż dotąd pomyślny, stał się przeciwnym w pobliżu Sardynii.
Niebędąc stanowczo pewnym że nas zaczepi tajemniczy statek, którego odpływ był tak nagły i nieprzyjacielski, Falmouth zalecił kapitanowi swego yachtu mieć się ciągle na baczności Armaty Gazelli zostały więc nabite kartaczami i, broń przygotowana na dolnym pomoście a w nocy majtek siedział ciągle na czatach,