Strona:PL Sue - Artur.djvu/685

Ta strona została przepisana.

lecz wyznani, że samotność mi się podoba. Mam w sobie głębokie uczucie piękności materyalnej, które zastąpić może zdoła wiarę w piękność moralną, któréj zapewne pojąć nie mogę.
Widok bogatéj natury, pięknego konia, pięknego psa, pięknego kwiatu, pięknéj kobiéty, pięknego nieba, zawsze mnie wprawiał w jakiś gatunek zachwycenia; a chociaż na nieszczęście zbywa mi na wierze religijnéj, na widok wspaniałości natury, czułem zawsze w sobie wdzięczność niewysłowioną i głęboką dla nieznanéj potęgi, która obsypuje nas temi skarbami.
Żałując dolności których jestem pozbawiony, mówiłem, chcę przynajmniéj korzystać z tych które mi pozostają; a że niezdołam być szczęśliwy duszą, niechaj więc będę szczęśliwy za pomocą oczów i zmysłów.
I nieomyliłem się, bo nigdy nie kosztowałem doskonalszéj szczęśliwości.
Fahlmouth był najlepszym, najszlachetniejszym z ludzi, wiem o tém... Zawsze będę w rozpaczy żem tak z nim postąpił. Lecz gdy porównywam moje życie, teraz tak zupełnie szczęśliwe z przyszłością pracowitą i polityczną, którą Henryk malował mi w tak świetnych kolorach; zaprawdę, mogeż czego innego żało-