Strona:PL Sue - Artur.djvu/780

Ta strona została przepisana.

mi pani wyznanie bardzo niedorzeczne... Tém mocniéj tego żałuję, iż przyczyniło się do zmartwienia i cierpień twego biednego dziecięcia... Daję więc pani słowo, że nigdy ci już więcéj niepowiem ani słowa, któreby mogło choć na chwilę zakłócić radość twéj miłości macierzyńskiéj, i narazić mnie tym sposobem na utracenie twéj łaski, która tak dla mnie jest drogą...
Pani de Fersen podała mi rękę zwyrazem zachwycającéj wdzięczności, i rzekła.
— Wierzę panu, i dziękuję mu z głębi duszy, bo tym sposobem nie będziesz mnie już rozdzielał z moją córką!