Ta strona została przepisana.
Rozdział 6.
― DYPLOMATYKA. ―
Skoro pan de Serigny odszedł, wpadłem znowu w całą gorycz uwag, w których jego rozmowa na chwilę sprawiła mi roztargnienie.
Pomimo wszelkich usiłowań jakie czyniłem aby usunąć z méj myśli wspomnienie pani de Fersén, wspomnienie to nieprzestawało mnie ścigać.
Cierpiałem bardzo; lecz to cierpienie, chociaż głębokie, nie było jednak bez pewnego rodzaju lubości, któréj dotąd jeszcze nieznałem.