Pani de Fersen pojechała zobaczyć ładny domek zwany Gaikiem, leżący nieopodal od wioski Moret, zgodziła się, najęła go, kazała w nim poczynić potrzebne naprawy, i ułożyliśmy że pojedziemy w nim zamieszkać, wraz z Ireną, od początku Maja.
Gdyby moja ciągła obecność u pani de Fersen była znajomą, tłómaczono by ją sobie najohydniéj. Nazajutrz też po przesileniu choroby, które tak korzystném było dla Ireny, powiedziałem jéj matce, iż należało wzbronić komukolwiek wchodzić do jéj appartamentu, — prócz doktora, guwernantki i jednéj z kobiét pani de Fersen, któréj bardzo była pewną. Mieszkałem podczas choroby Ireny w pustym antressolu, którego okna wychodziły na plac także zupełnie pusty; nikt też niewiedział o moim powrocie do Paryża i o moim pobycie u Katarzyny.
Pani de Fersen zabierała ze sobą do Fontainebleau tych samych tylko służących co ją otaczali podczas choroby córki, jéj guwernantkę i dwie służące. Reszta jéj domu pozostawała w Paryżu.
Zadała aby na dwa dni mogła mnie poprzedzić do Gaiku.
Odjechała.
Nazajutrz otrzymałem objaśnienia najdokła-
Strona:PL Sue - Artur.djvu/900
Ta strona została przepisana.