Strona:PL Sue - Artur.djvu/933

Ta strona została przepisana.

cia ku mnie po tém, co Irena powtórzy mi z jéj rozmowy.
Czekam też przybycia tego dziecięcia z najżywszą niecierpliwością....

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Niebiańska radości!!! widzę Irenę nadbiegającą z bukietem róż w ręku....

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Serce mnie nie zwodzi: to Katarzyna mi ją przysyła.
Wybacza mi moje szczęście...