Strona:PL Sue - Czarny miesiąc.djvu/34

Ta strona została przepisana.
IV.
BARON DE KER-ELLIOT.

Przerwiemy na chwilę opowieść o dalszych wydarzeniach, aby poświęcić trochę miejsca na scharakteryzowanie dziwacznej natury młodego pana na Treff-Hartlog‘u; później też opowiemy, w jaki sposób wydobył się z niebezpiecznej sytuacji w łodzi, wśród burzy, z obłąkanym sternikiem.
Ewin, jedyny syn Tremadona, barona de Ker-Elliot, utracił matkę bardzo wcześnie; wychowanie naszego bohatera powierzył ojciec Annie-Joannie, która wywiązała się ze swych obowiązków z poświęceniem i czułością. Kiedy Ewin doszedł do wieku, w którym należało pomyśleć o jego edukacji, baron zaprosił na zamek księdza de Keronëlen, dawnego porucznika dragonów królewskich, który zamieniwszy pałasz na kropidło, został plebanem, tytułowanym w Bretanji rektorem, parafji św. Michała w sąsiedniem miasteczku i zażywał wielkiej sławy i powagi z powodu swej, rzadko spotykanej w Bretanji, uczoności. Oczywiście, o uczoności tego światłego męża wiele dałoby się powiedzieć, jednakże księżyna istotnie łączył ze zdrowym rozsądkiem stały, dzielny charakter oficera i rzadkie przymioty serca i duszy. Elewa swego nauczył czytać i pisać, mówić jak się należy po francusku, wreszcie zaś arytmetyki na tyle, aby mógł się obliczać ze swoimi dzierżawcami; do tego dołączały się chaotyczne wiado-