Strona:PL Sue - Głownia piekielna.djvu/111

Ta strona została przepisana.

już to z zamiłowania, już też z obowiązku i położenia swego.
Młodzieniec ten był jednym z mieszkańców tego powabnego i spokojnego domku, o którym jużeśmy wspomnieli. tlóż, powtarzamy jeszcze, że w kilka dni po owem tajemniczem uwiezieniu naszego podróżnego, przez fałszywego pocztyliona na trakcie z Dieppe, zebrani byli władnym salonie bardzo przyzwoicie umeblowanym, kobieta wieku dojrzałego, młoda dziewica i młodzieniec, ów fenix wyżéj wspomniony; spory ogień palił się na kominie, gdyż wieczory były jeszcze chłodne, lampa z alabastrowym globem rozpościerała łagodne światło w salonie, gdy tymczasem samowar stojący przed ogniem wydawał swój szum zwyczajny.
Baczny spostrzegacz byłby może od razu zobaczył tę uderzającą okoliczność, że pomiędzy rozmaitemi przedmiotami służącemi do przyjemności i zbytku, znajdującemi się w salonie, większa część była pochodzenia angielskiego, pomimo nieubłaganego zakazu, którym system kontynentalny dotykał wszystkie wyroby Anglii. Słowem, w mieszkaniu tem, poczynając od wazonów kwiatowych z Godwood z tłem blado zielonem lub niebieskiem i wypu-