Strona:PL Sue - Głownia piekielna.djvu/124

Ta strona została przepisana.

handlu... Więc ty myślisz, że kiedy kto na wielką skalę zajmuje się handlem wyrobów rueńskich i innych materyj, może przepowiedzieć na oznaczoną godzinę swój powrót do domu? Ileż się to razy przytrafia, że właśnie w chwili wyjazdu zawięzuje się nowy jaki interes... i wtedy człowiek mimowolnie przymuszony jest pozostać.
— Moja ciotka ma słuszność, — rzekł Onezym, — rozmaite obroty handlowe są częstokroć tak nieprzewidziane!...
— To prawda, panie Onezym..
— A nie pamiętasz o tem, moje dziecię, — dodała ochmistrzyni, — nie pamiętasz o tem, że Pan nigdy nie chce, wrócić do domu, ażeby ci nie przywiózł rozmaitych ładnych rzeczy, zawsze z fabryk angielskich... a dlaczegóż to?.. ponieważ one są rzadsze i więcéj poszukiwane... ponieważ to jest owoc zakazany.
— O! tak... ten dobry i kochany ojciec obsypuje mnie tysiącznemi dowodami swéj miłości i każdym razem kiedy mnie opuszcza... zarówno zemną płacze...
— Dla tego też Pan ma całą słuszność za sobą, i jeśli podróżuje, to dla twego dobra, moje dziecię... — „Chcę ażeby moja córka by-