czasem też i Iwon przybył. Czoło jego zroszone potem, pierś zadyszana, wskazywały dostatecznie jego pośpiech; uścisnął serdecznie ręce swoich świadków i powiedział im po cichu.
— Miałem największy kłopot w świecie żeby się wymknąć bez obudzenia podejrzenia méj zony. — Poczem zwracając się do swego przeciwnika, rzekł do niego głosem który chciał uczynić jak najspokojniejszym:
— Przepraszam bardzo, że pan czekać na mnie musiałeś, lecz spóźnienie to moje jest zupełnie mimowolnem.
— Adwokat ukłonił się, i zaczął się rozbierać, co również i Cloarek uczynił, gdy tymczasem świadkowie szpady mierzyli.
W miarę jak się chwila walki zbliżała, widać było, jeśli tak powiedzieć można, jak gniew Iwona wzrastał i wrzał coraz gwałtowniéj; całe jego ciało drżało chwilami; krew tryskała niemal z rąk i jego twarzy, oczy iskrzące pałały ogniem; grube żyły jego rąk silnych wystąpiły na wierzch jak postronki; jego rysy wyrażały pewien rodzaj dzikiego zadowolnienia; zdawało się że grożące niebezpieczeństwo stawiało go w jego żywiole i że dopiero teraz dowolnie oddychał. Ten charakter popędliwy, ta natura
Strona:PL Sue - Głownia piekielna.djvu/15
Ta strona została przepisana.