Strona:PL Sue - Głownia piekielna.djvu/181

Ta strona została przepisana.

w czasie jego oddalenia. Podczas tego badania, cała trwoga, cała nadzieja, całe ubóstwienie rodzicielskie, objawiło się w postawie, w poruszeniach, a nawet w konwulsyjnem drżeniu ust Iwona, gdyż zanadto był wzruszony, ażeby w téj chwili choć jedno mógł wymówić słowo.
Sabina, z twarzą zarumienioną uczuciem najżywszéj radości, i z równą chciwością przypatrywała się rysom swego ojca. Z wyrazu nieopisanego szczęścia malującego się w obliczu Iwona, przekonała się wkrótce, że obok rumieńca silnego zdrowia wystąpiła na jego libarwa tegoż samego szczęścia i wzruszenia, która i jéj lica okrasiła; dla tego, bardzo była ca uradowaną, widząc że jéj ojciec uspokojony był w swéj obawie o stan jéj zdrowia; a potem także, chociaż przekonana, że Cloarek przedsiębrał tylko spokojne, lubo dalekie niekiedy podróże w widokach swego handlu towarami rueńskiemi, jednakże nie raz drżała na myśl nie o niebezpieczeństwach, ale przynajmniéj o rozmaitych wypadkach towarzyszących nieodłącznie podróżom, nawet najspokojniejszym świecie; dla tego też dwakroć była szczęśli-