Strona:PL Sue - Głownia piekielna.djvu/229

Ta strona została przepisana.

nice dolnego pomieszkania od strony ogrodu; właśnie otworzyła jedno okno...
— I cóż?...
— Przebacz Pan... Ale tak jestem wzruszona.
I Zuzanna prawdę mówiła, gdyż, do obecnego jej wzruszenia, łączyła się jeszcze niespokojność co do skutków rozmowy Iwona z Onezymem; nareszcie dodała:
— Teressa otworzyła okno w pokoju jadalnym, gdy wtem przy blasku księżyca..- ujrzała głowy dwóch ludzi wznoszące się na tarasie z którego widok na morze wychodzi...
— Co znowu, — rzekł Cloarek wzruszając ramionami, — Teressa jest tchórzem, zapewne przestraszyła się własnego cienia.
— Zaręczam Panu że nie;... Teressa widziała doskonale dwóch ludzi... Pewnie oni przeprawili się przez rów, ażeby potem wejść do ogrodu; ale usłyszawszy łoskot otwierającego się okna, uciekli.
— Chociaż te wszystkie strachy zdają mi się bardzo przesadzonemi, — odpowiedział Cloarek, — strzeż się jednakże wspomnieć o nich jutro Sabinie.... Biedne dziecko, onaby się